Minionej niedzieli po godzinie 22.00 dyżurny tyskiej komendy otrzymał informację o zaginięciu 49-latka na terenie Będzina. Tam szybko rozdysponowano siły i rozpoczęto poszukiwania. Sprawdzono miejsca, w których mógł przebywać, niestety bez rezultatu. Na miejsce poszukiwań dotarł także policjant zespołu przewodników psów służbowych wydziału prewencji tyskiej komendy. Funkcjonariusz udał się na miejsce z psem tropiącym, który z ubrania zaginionego podjął zapach.

„Leksus” szybko podjął trop. Po kilkunastu minutach poprowadził swojego przewodnika asp. szt. Marcina Dziedzic, wprost do zaginionego mężczyzny. 49-latek został odnaleziony w przydrożnym rowie. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy i za pośrednictwem dyżurnego wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Załoga karetki podjęła decyzję o przetransportowaniu zmarzniętego mężczyzny do szpitala. Z uwagi na pojawiające się już w nocy ujemne temperatury, sytuacja w jakiej się znalazł mężczyzna zagrażała jego zdrowiu i życiu. Na szczęście, dzięki współpracy będzińskich policjantów z tyskim przewodnikiem, finał poszukiwań zakończył się szczęśliwie, a mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.